Chciało by się powiedzieć, 20 lat minęło jak jeden dzień! Dokładnie 17 listopada 2003 miała swoją premierę gra Need For Speed: Underground, która stał się konkurentem dla serii Midnight Club od Rockstar Games. W tamtym okresie na topie królował również film Szybcy i Wściekli. Tak zaczęła się era nielegalnych ulicznych wyścigów oraz moda na tuningowanie aut w wirtualnym świecie.

Doskonale pamiętam, że gra była dla mnie dość wymagająca nie tylko pod względem rozrywki, ale także technicznie. Bowiem, aby w pełni nacieszyć się produktem wymagana była karta obsługująca technologię Pixel Shader.

Dziś jest to może trudniejsze do wyobrażenia, ale w roku 2003 mając słabszy sprzęt niż rekomendowany nie mogliśmy zobaczyć np. modeli publiczności oraz postaci rozpoczynających każdy z wyścigów (wtf? był tylko model samego samochodu).

W tytule jako „bohaterki” pierwszoplanowe wystąpiły dwie modelki Cindy Johnson (jako Samantha) oraz Amy Walz (jako Melissa). Jak zostały one przeniesione do wirtualnego świata? Odsyłam do tego materiały na YouTube.

Need For Speed: Undergroundodmienił przyszłość całej marki i stał się tytułem bardzo popularnym. Rozgrywka toczy się w nocnej atmosferze fikcyjnego miasta, Olympic City. Do wyboru mamy m.in. takie auta jak Golf GTIPeugeot 206Mazda Miata MX 5 czy Nissan Skyline GTR R34 (^.^). Dwie ostatnie bryki towarzyszyły mi przez większość czasu mojej rozgrywki. Jeśli chodzi o ilość samochodów, występuje ich dokładnie 20. Pełną lista znajduje się pod tym adresem.

Najważniejsza sprawa (oczywiście zaraz obok tuningu) to ścieżka dźwiękowa! Jest to mistrzostwo i moim zdaniem jeden z najlepszych soundtracków jakie się ukazały zaraz obok tego z kultowego GTA: Vice City. Aby nie rozdrabniać się w szczegóły nie pozostaje mi nic innego jak odesłać do tej playlisty na Spotify.

Jeśli chodzi o tryby gry to zmierzymy się tutaj w takich konkurencjach jak: Circuit, Tournament, Knockout, Sprint, Drift*, Drag*. *Co jest tutaj nowością i prekursorem dla całej serii aż po czas dzisiejszy. Sama fabuła przewiduje zaś 112 wyścigów co daje nam około 14h rozgrywki. O tuningu nie będę się rozpisywał bo to temat rzeka! Mamy duży wybór i wolną rękę na to jak będzie finalnie prezentował się nasz samochód. Wraz z ukończonymi wyzwaniami dostajemy kolejne upgrade’y do naszej fury. Jest w czym wybierać! Oficjalne marki z odwzorowanymi częściami robią robotę!

Podsumowując Need For Speed: Underground to pozycja kultowa. Fani serii powinni ją znać i ograć na serio. Dziś fizyka i wygląd pojazdów może trochę „kłuć w oczy”, ale czego się nie robi dla nadrobienia zaległości w klasyce! Niektórzy często pomijają pierwszą część Undergrounda ze względu na drugą odsłonę serii (czyżby wyższość nad pierwowzorem? o tym może innym razem). Ja gorąco polecam. Jak nie wyjdzie wam w wyścigach, to zawsze możecie posłuchać tutaj świetnej ścieżki dźwiękowej. Peace! 😉

Plusy

Minusy

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Opublikuj komentarz